Trochę czasu mi to zajęło, ale udało się! Drugi obrazek z Nelsonem już
prawie zakończony. Pozostały mi jeszcze kontury, które nadają tej plamie krzyżyków odpowiedni kształt.
a na deser nowy numer TWOCS
Idę walczyć z backstitchami, bo czeka już na mnie trzeci obrazek w wiśniowym SALu.
bardzo lubie ten obrazek, wspaniale ci wyszedł
OdpowiedzUsuńnie lubię robić konturów, ale jak wiadomo nie jestem jedyna
pozdrawiam