W ostatnich dniach dotarła do mnie przesyłka z Hobby Studio z brakującymi nitkami i tak dokończyłam 2 obrazki. Po pierwsze doszyłam brakujące koraliki w pamiątce ślubnej:
Zlikwidowałam również dziurę w Nelsonowym niebie:
Dłubię cały czas drugi obrazek w Wiśniowym SALu. Liczyłam, że będzie prostszy niż pierwszy, ale nic z tego, malutkie krzyżyki też potrafią być wyczerpujące. Ale z czasem nabiera się wprawy i idzie mi coraz lepiej! Niedługo zaprezentuję efekt. W międzyczasie wyhaftowałam również mały obrazek na pewną okazję, ale pokażę go dopiero jak trafi w ręce osoby, dla której jest przeznaczony :)
Kilka dni temu dotarł do mnie nowy numer TWOCS:
Obrazek poniżej zamierzam wyhaftować do pary dla mojego Nelsona
Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym mojego bloga za przemiłe komentarze !
Nelsonek przeuroczy - jak każdy kociak :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Nelsonek jest ekstra!!
OdpowiedzUsuń